Jak przystało na heretyków, agnostyków i ateistów, naszą myślą przewodnią niedzieli palmowej było: zróbmy wszystko, żeby nam palma nie odbiła.
Próśb wysłuchał Wąwóz Myśliborski, z wyjątkowo niewielką liczbą wyciętych drzew i wycinek w ogóle. Tak, staram się widzieć pozytywy tego, że gdzieś szkodniki-leśniki jeszcze nie dotarły, pojawiły się miejscami albo mało zniszczyły.
Gdzieniegdzie zaś pojawiły się kolorki, czyniące wiosnę, las powoli budzi się do życia.
Palmowy spacer był wyjątkowo udany!