Drogi Synu.
Jesteś wspaniałym, półtora miesięcznym chłopcem. Spokojnym,
uśmiechniętym, bezproblemowym. Oczywiście, nie liczę, że tak pozostanie na
zawsze, zapewne nas czekają jeszcze sytuacje trudne, scysje i walki. Na razie
jest prawie idealnie.
Prawie…
Otóż, drogi synu. Wiedz, że jeśli:
- kiedykolwiek poprosisz o wsparcie finansowe, aby odbyć
kurs prawa jazdy,
- jeśli kurs odbębnisz i egzamin zdasz – poprosisz o
kluczyki, bo będziesz chciał gdzieś pojechać,
- będziesz liczyć na wsparcie finansowe w celu zakupu
własnego pojazdu mechanicznego,
NIE MA TAKIEJ KURNA OPCJI!!!
Kochany, drogi, jedyny synku. To, co obecnie prezentujesz
podczas jazdy samochodem świadczy o Twojej wrodzonej, na pewno nie genetycznie
uwarunkowanej, FOBII!!
Wrzasku Twojego, jaki towarzyszy KAŻDEJ naszej podróży
samochodem, czy to podczas stania w korkach, czy też podczas jazdy energicznej
albo i spokojnej, nie da się porównać z żadnym innym, znanym mi dźwiękiem.
Tak więc, mając świadomość, że fobie takie nie znikają z
wiekiem – zapomnij o wyżej wymienionych i jakichkolwiek zresztą innych, których
może obecnie nie widzę, formach mojego wsparcia Ciebie w użytkowaniu samochodu.
Nie.
Nie.
Jeszcze raz – nie.
To na pewno twoje dziecko ????☺
OdpowiedzUsuńNie wiem sama. Może mi go w szpitalu podmienili czy coś?
OdpowiedzUsuń